Ponad połowa dorosłych Polaków jest zadłużona i ich liczba wzrasta z roku na rok. Przyczyny tego są bardzo różne, jedne obiektywne, inne wynikają z niefrasobliwości lub niewiedzy. Wyjście z długów nie jest proste, ale możliwe. Nasz poradnik dla zadłużonych podpowie jak to zrobić i jakich błędów unikać.

Czym jest dług i jak powstaje?

Dług to każda niezapłacona w terminie należność za prąd, czynsz, ratę kredytu lub inne zobowiązanie. Każde opóźnienie powoduje doliczanie odsetek, tym samym dług się powiększa. Pozornie są to kwoty niewielkie, ale kiedy skumulują się dwie raty z odsetkami, to jest to już spore obciążenie dla budżetu.

Główną przyczyną popadania w zadłużenie jest wzrost stopy życiowej. Wynagrodzenia wzrosły, rodziny mogą liczyć na 500+, 300 na start i wiele innych świadczeń. To skłania do dokonywania zakupów, tym bardziej, że wiele towarów dostępnych jest na raty. Osoby, które nie dokonują systematycznego bilansu budżetu domowego łatwo tracą nad nim kontrolę i popadają w zadłużenie, którego nie są w stanie regulować.

Tego nigdy nie rób

Wierzyciele początkowo przysyłają monity przypominające o zadłużeniu, jeżeli pozostają bez odpowiedzi, zaczyna się windykacja wewnętrzna lub przez firmę zewnętrzną. Boisz się i nie odbierasz telefonów. To największy błąd, bo na tym etapie masz możliwość ugody z wierzycielem. Brak reakcji nie oznacza, że problem znika, wręcz przeciwnie, on się pogłębia. Pamiętaj, że firmie windykacyjnej zależy na odzyskaniu długu, bo ma z tego prowizję. Już kilka lat temu windykatorzy zrezygnowali z agresywnego zachowania, straszenia klientów. Po pierwsze zabrania im tego prawo, po drugie więcej zyskają na polubownym porozumieniu.

Jak się oddłużyć?

Jeżeli już popadłeś w długi to przede wszystkim musisz opracować strategię ich pozbycia się. Pierwszym krokiem będzie analiza budżetu domowego i znalezienia oszczędności. Na jakiś czas trzeba zrezygnować z wyjazdów, rozrywek, drogich kosmetyków. Innym rozwiązaniem jest znalezienie dodatkowego źródła dochodów.

Efektem analizy powinna być kwota, którą możesz przeznaczyć na spłatę zadłużenia. Nie musi być to kwota równa racie kredytu, może być niższa. Wyliczona kwota jest podstawą do negocjacji z wierzycielem i podpisania ugody. Spłacanie długu będzie trwało dłużej, ale dzięki temu unikniesz egzekucji komorniczej.

Komornik na podstawie wyroku sądowego może zająć konto bankowe, wynagrodzenia, majątek ruchomy i nieruchomy. To najgorsza opcja ze wszystkich możliwych, kosztuje nie tylko dużo nerwów, ale komornik zlicytuje majątek za bezcen.